poniedziałek, 13 grudnia 2010

Na zamku Castle Roche

 
Zamek Castle Roche jest idealnym miejscem na odpoczynek w drodze z Belfastu do Dublina. O ile spełnione są trzy istotne warunki:
1. akurat nie pada (bo na zamku nie ma dachów od 400 lat)
2. mamy coś gorącego do picia w termosie i coś do jedzenia w sakwach
3. byk Fagan jest akurat zajęty czynnościami przedłużającymi gatunek, więc do zamku można dostać się przez terytorium Fagana praktycznie niezauważenie.

Zamek Castle Roche wybudowano w roku 1236.
  
Angielska hrabianka Rohesia de Verdun otrzymała ten teren w spadku po swoim dziadku, jednym z pierwszych angielskich konkwistadorów atakujących Irlandię w 1185 roku. Swoje nowe włości chciała umocnić budując solidny zamek na trójkątnej górze. Jednak przez czas jakiś nie mogła znaleźć żadnego chętnego architekta. Ogłosiła więc konkurs. 
      
„Ten, kto zaprojektuje zamek miły mojemu oku otrzyma moją rękę oraz połowę królestwa”. W ogłoszeniu nie wspomniała, że jej poprzedni mąż już wącha kwiatki od spodu. Architekt od razu się znalazł, pechowo trochę, bo był to Irlandczyk a zamek miał być przecież angielski.
  
Zamek na trójkątnej górze szybko wybudowano, angielska hrabianka wyszła za irlandzkiego architekta, zaproszono gości na wesele, podano rosół i te rzeczy. Jednak w czasie wesela doszło do incydentu. Podczas nocy poślubnej panna młoda wyrzuciła pana młodego przez jedno z okien. Tego pan młody - architekt nieboszczyk nie przewidział. To okno do dziś istnieje i zwane jest „morderczym oknem”. Widok z niego na Irlandię Północną bywa zabójczy. 
  
Ze swojego wzgórza zamek Castle Roche zapewniał kontrolę olbrzymich terenów. Anglo-Normanowie jako kolonizatorzy atakowali, Irlandczycy jako miejscowi bronili się. Role się czasem zmieniały, do dziś jest to pogranicze funta i euro. Zamek popadł w ruinę po interwencji Cromwella w 1641 roku. Przez prawie 400 lat nie postawiono nawet w okolicy tabliczki, jak tam dojechać. 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O CZYM JEST TEN BLOG

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...